Ma³GoœKa


To by³ maj
Pachnia³a Saska Kêpa
Szalonym zielonym bzem
To by³ maj
Gotowa by³a ta sukienka
I noc siê stawa³a dniem

Ju¿ zapisani byliœmy w urzêdzie
Bia³e koszule na sznurze sch³y
Nie wiedzia³am
Co ze mn¹ bêdzie
Gdy tamt¹ dziewczynê
Pod rêkê ujrza³am z nim

Ma³goœka mówi¹ mi
On nie wart jednej ³zy
On nie jest wart jednej ³zy
Ma³goœka wró¿¹ z kart, on nie jest grosza wart
A weŸ go czart, weŸ go czart

Ma³goœka tañcz i pij
A z niego sobie kpij
Jak wróci powiedz nie, niech zginie gdzieœ na dnie
Oj g³upia ty, g³upia ty

Jesieñ ju¿
Ju¿ pal¹ chwasty w sadach
I pachnie zielony dym
Jesieñ ju¿
Gdy zajrzê do s¹siada
Pytaj¹ mnie czy jestem z kim

Widzia³am bia³y œlub
Id¹ œwiêta
Nie s³ysza³am z daleka s³ów
Mo¿e rosn¹
Im ju¿ pisklêta
A suknia tej nowej
Uszyta jest z moich snów

Ma³goœka mówi¹ mi
On nie wart jednej ³zy
On nie jest wart jednej ³zy
Ma³goœka wró¿¹ z kart, on nie jest grosza wart
A weŸ go czart, weŸ go czart

Ma³goœka tañcz i pij
A z niego sobie kpij
Jak wróci powiedz nie, niech zginie gdzieœ na dnie
Oj g³upia ty, g³upia ty







Captcha